Najwspanialszą pamiątką na całe życie z tegorocznego przystanku Woodstock jest ta bransoletka . . .
Napisy sama wymyśliłam. Bransoletka jest bardzo prosta, nie rzucająca się w oczy,ale dla mnie to coś więcej niż tylko ozdoba nadgarstka . . . to talizman który ma mi przypominać że WARTOŚĆ JEST WE MNIE!
Moje cudo!
M.
Cudny! :) Ja na Woodstocku nigdy nie byłam (ale w Jarocinie i owszem), ale chciałabym się kiedyś wybrać :)
OdpowiedzUsuńpiękna jest ta bransoletka :)
OdpowiedzUsuńkto wie może i ja za rok będę na woodstocku ?
Hej! Pamiętam, że borykasz się z łysieniem androgenowym, a właśnie dziś u Anwen pojawił się post na ten temat. Pomyślałam sobie, że powinnaś tam zajrzeć - może dowiesz się czegoś nowego, a może wręcz przeciwnie - Ty podzielisz się jakąś cenną radą? Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko, że robię tu taką reklamę innemu blogowi ;)
OdpowiedzUsuńhttp://www.anwen.pl/2013/08/czytelnicy-maja-gos-ysienie-androgenowa.html
Dziękuje!!!!!!! :-)
Usuń